Friday, 25 June 2010

I am sorry sir, I thought I knew my pin

Dalej ladna pogoda, dalej odpoczywam i dalej wieczory spedzam z dziewczynami ;) wczoraj poszlam sobie na spacer na Notting Hill (bardzo blisko nas) i na Portobello Market, pochodzilam sobie po sklepach z ubraniami vintage i ze starymi ksiazkami. Jejku, jaka te miejsca maja atmosfere i charakter! W ogole mam zamiar tak jezdzic i chodzic i znajdowac ciekawe sklepy z niepowtarzalnymi ciuchami, vintage jest raczej drogie, ale mozna znalezc np.marynarke oscara de la renty za jakies £80, co jest mega taniocha : o 

Dzisiaj oczywiscie narobilam sobie przypalu;p srednio co 2 dniie zdarzaja mega wpadki, ale dzisiaj to juz szczyt;p poszlam na pierwsze duze zakupy, bo chce zaczac gotowac (z mama wszystko ustalilam;). Chcialam po raz pierwszy zapacic moja sliczna niebieska karta kredytowa. Spedzilam tam 1,5h, poszlam do kasy (jeszcze wyjumjac rzeczy z kosza zrobilam palcem dziure w proszku do prania, wiec sie wysypal;p ale to u mnie normalka, wiec), wszystko wyladowalam, facet wszystko tam przeliczyl, ja wkladam karte do czytnika, wbijam pin, a mi tu wyskakuje, ze zly... A sprawdzilam go przed wyjsciem! boze, jak mi bylo wstyd, mega kosz z zakupami, a ja nie pamietam pinu, a gotowki nie mam ;o zakupy musialam odniesc do customer service, zeby na mnie poczekaly, jak ja pobiegne do domu (3min) zeby spr pin, przy okazji zostawilam ipoda przy kasie i facet musial mi go przyniesc. Wrocilam zaplacilam za zakupy i zapomnialam karty z czytnika, wiec facet tez biegnac mi ja przyniosl;p fajne pierwsze zakupy, nie ma co xd

Dzisiaj musze pojechac do Marty, bo jakas poczta do mnie przyszla. Nie chce mi sie strasznie, bo to mega daleko.

Ogolnie czekam juz na rozpoczecie pracy, jestem bardzo ciekawa jak to bdzie. Troche mi smutno, ze w ten weekend nie jade do taty i Krzysia, ale jakos przezyje.

I kocham hummus! w polsce trudno go znalezc, a tutaj w roznych smakach i nawet z obnizona zawartoscia tluszczu xd 

xoxo

No comments:

Post a Comment