Dzis wprowadzam sie do mojego nowego mieszkania! :))) jestem mega ciekawa jak to bdzie i troche sie boje, ale chyba bardziej ciesze. nawet nie wyobrazacie sobie, jak to jest blisko wszystkiego! 2 strefa xd musze szybko znalezc jakis sliczny park zeby miec gdzie biegac i ogolnie takie jakies mile miejsce miec. mam mnostwo rzeczy do zabrania i nie mam poscieli w ogole, wiec musze ja dzisiaj zakupic, bo nie bd miala pod czym spac;p ale sa mega przeceny, wiec bez problemu znajde cos taniego i fajnego.
Umowe podpisuje jutro, wiec juz wszystko bdzie oficjalne. Rowniez w tym tygodniu ma dzwonic menadzerka z banana republic z jakimis szczegolami o pracy, musze wyrobic jeszcze kilka waznych dokumentow, jakies national insurance number itp.
Co zaskakujace, nie radze sobie z finansami;p nie ze nie mam pieniedzy, ale nie umiem ograniczyc ich wydawania;p jestem wybredna z jedzeniem, wiec to jest mega problem. moj tatus sie ostatnio zalamal;p i stwierdzilam, ze to jest dla mnie najwieksze wyzwanie, jakos wszystko zaplanowac, zeby moja rodzina nie zbankrutowala:) to jest chyba to wchodzenie w doroslosc... poza tym pranie 3ba samemu planowac, wszystko 3ba samemu! to jest bardzo niewygodne. tak to jest jak sie mieszkalo caly czas w domu, gdzie mama wszystko planowala i nie bylo zadnej mowy o rozkladzie pieniedzy i jak to sie wszystko robi;p nawet kupilam wielki notes (przesliczny, caly w brokacie, ktory wiecznie odpada, tak jak z zielonej kosmetyczki, ktora kiedys mialam, dziewczyny pamietaja;p) zeby to wszystko zapisywac :o
Dosc dlugo nie pisalam, bo nic sie takiego nie dzialo. Na weekend oczywiscie u taty, mialam nie jechac, ale tak mi sie smutno zrobilo, ze i tak pojechalam i w niedziele razem odebralismy Krzysia z lotniska, ktory przylecial troche popracowac i zarobic do taty. Tak sie za nim steskailam! po 3 tygodniach;p nie chcialo mi sie stamtad wyjezdzac, ale coz...
Tylko 9 dni do wynikow matury xd xd
U nas pogoda jest szalencza, naprawde, caly czas sie zmienia, ale w wiekszosci jest zimno, wietrznie i niezbyt przyjemnie, blee.
Przewaga Komorowskiego w wyborach jest stanowczo za mala! Bosh, on musi wygrac.
Chyba tyle, dopisze cos, jesli mi sie przypomni:)
xoxo
No comments:
Post a Comment